Kot spijający mleko ze spodeczka – dla wielu osób to obrazek wtopiony w świadomość, naturalny. Mleko może jednak być dla kota szkodliwe. Jak więc prawidłowo żywić mruczka, jakie mokre karmy dla kota są odpowiednie?
Koty należą do mięsożerców bezwzględnych. Ich potrzeby żywieniowe różnią się od potrzeb żywieniowych człowieka czy nawet psa. Organizm kota potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania białka pochodzenia zwierzęcego i ma na nie większe zapotrzebowanie niż psy; potrzebuje natomiast minimalnych ilości węglowodanów[1].
Co kot powinien jeść?
Podczas gdy człowiek i inne stworzenia wszystkożerne czerpią energię z tłuszczów i węglowodanów, koty wytwarzają ją z białka i tłuszczów, praktycznie nie potrzebują cukrów do funkcjonowania.
Koty nie wytwarzają amylazy ślinowej, która odpowiedzialna jest za wstępne trawienie węglowodanów, a aktywność innych enzymów odpowiedzialnych za ich rozkład jest niezwykle niska. Koty potrafią co prawda wykorzystać cukry proste, ale regularna podaż węglowodanów w diecie może skutkować rozmaitymi problemami zdrowotnymi, od nadwagi po cukrzycę[2].
W porównaniu do psów koty mają zwiększone zapotrzebowanie na białko. Wraz z mięsem upolowanych zwierząt dostarczają też do organizmu niezbędne aminokwasy egzogenne, takie jak tauryna.
Równocześnie koty – jako zwierzęta wywodzące się z terenów suchych – niewiele piją. Ich przodkowie czerpali dużą część potrzebnych płynów z upolowanych zwierząt. Dlatego najlepszą karmą dla kota jest karma mokra. Karma sucha, jako podstawa diety, może doprowadzić m.in. do zbytniego zagęszczenia moczu i problemów z układem wydalniczym.
Nie wystarczy jednak zakup jakiejkolwiek karmy mokrej. Karmy bezzbożowe dla kota, z wysoką zawartością mięsa mięśniowego i wartościowych podrobów, a ponadto z dodatkiem niezbędnej kotu tauryny, witaminy D, kwasów omega – to optymalne pożywienie dla twojego pupila.
Mleko – szkodliwy stereotyp
W wieku około 7 tygodni mały kot je już zwykle tylko pokarm stały – nie potrzebuje mleka matki. Nie powinien dostawać także innego rodzaju mleka, choć z pewnością bardzo je lubi. Wiele kotów nie toleruje laktozy i spożycie mleka, zwłaszcza krowiego, kończy się dla nich biegunką. Koty dorosłe nie produkują bowiem laktazy – enzymu potrzebnego do trawienia laktozy.
Jeśli twój kot nie ma biegunki po mleku, to również nie znaczy, że może je pić. Ciężkostrawne dla kota są także białka mleka, takie jak kazeina. Niestrawiona, zalega w jelitach, gdzie ulega procesowi fermentacji. To pożywka dla bakterii gnilnych. Kazeina upośledza także wchłanianie substancji odżywczych w jelicie cienkim.
Czym karmić małego kota?
Mleko krowie ma zupełnie inny skład niż mleko kotki. Podawanie mleka krowiego kocim oseskom może skończyć się ostrą biegunką u maluchów, a ta łatwo może doprowadzić do wycieńczenia i śmierci.
Co jedzą więc małe kotki? W pierwszych tygodniach życia – jeśli są to kociaki osierocone – muszą otrzymywać mleko o składzie takim jak mleko matki. W sklepach zoologicznych dostępne są odpowiednie mieszanki do karmienia kociąt. Odstawianie kociąt od mleka rozpocznij, gdy ukończą 4. tydzień życia.
Pamiętaj, że zdrowe żywienie kota zaprocentuje jego dobrą kondycją, obniży ryzyko wystąpienia groźnych chorób i sprawi, że będziecie dłużej cieszyć się sobą nawzajem!
[1] Karma dla kota: kompletny przewodnik [lek wet Krystyna Skiersinis] (cowsierscipiszczy.pl)
[2] J.w.
Najnowsze komentarze